Język lewaka jest fascynujący. Oto obelgą dla Polaka ma być nazwanie go "faszystą". Takie zwroty niemal codziennie czytamy w Gazecie Wyborczej i właściwie już wszyscy przyzwyczaili się do tego. Skąd się wzięło to idiotyczne określenie - nikt się nie zastanawia. Oczywiście to nie faszystowskie Włochy zaatakowały Polskę w 1939 roku i nie Włosi Palili Polaków, Żydów, Cyganów i ludzi ze wszystkich krajów świata w krematoriach ale Niemcy. Niemcy nie mieli wiele wspólnego z faszyzmem ale z nazizmem. Narodowo Socjalistyczna Demokratyczna (Sic!) Partia Niemiec Zgotowała Ludziom ten straszny los. Jednak wciąż szłyszymy z ust "autorytetów moralnych" o "groźbie faszyzmu". Skąd się to bierze?
Wiecie?
Bardzo proste. W latach 30 ubiegłego stulecia towarzysz Stalin wespół z towarzyszem Hitlerem robili ciemne interesy w sprawie podziału wpływów na świecie i Europie. Nawet wojska niemieckie szkoliły się na radzieckich poligonach wojskowych a towarzysz Stalin wspomagał towarzysza Hitlera surowcami strategiocznymi. Kulminacją tego był traktat Ribbentropp-Mołotow, gdzie te wpływy dookreślono. (Tak pokrótce to opisuję...)
Gdy w 1941 roku 21 czerwca towarzysz Hitler podstępnie napadł na towarzysza Stalina, tak wodza rewolucji radzieckiej to zaskoczyło, że nie wyściubiał nosa ze swojej willi podmoskiewskiej przez tydzień i głęboko myślał.
Jak z dotychczasowego sprzymierzeńca Hitlera zrobić zaciekłego wroga...
I wymyślił...
Odtąd Hitler przestał być towarzyszem a stał się "faszystą" (którym Hitler nigdy nie był).
Nie mogło być przecież tak, że socjaliści radzieccy walczą o pokój na frontach II Wojny Światowej z socjalistami niemieckimi!
Politrucy (oficerowie polityczni wszystkich szczebli wojska i służb) a za tym politrucy wszelkiej maści ośrodków szkolących soviecką agenturę - tę co do Polski miała później trafić takoż, nie używali odtąd określenia "socjaliści niemieccy" z NSDAP ale właśnie "faszyści" -by jakoś odróżnić swoich od wroga klasowego. I tak już zostało.
Odtąd (to do młodych), gdy ktoś mówi o faszystach w Polsce - wiadomo - jest pod wpływem stalinowskiej propagandy sovieckiej.
Na przykład Seweyn Blumsztajn z Gazety Wyborczej.
Czy już zostal politrukiem sovieckim? Czy zasłużył? Czy dość zasłużył?
- Tego ta ja nie wiem!
Jednak język jest słuszny! Sam Towarzysz Pierwszy by pochwalił - a później zesłał na Kołymę...